Kategorie
artykuly Business Central Dynamics 365/AX Inne produkty Microsoft Polecane Produkty INLOGICA Wiedza biznesowa

CYFRYZACJA w BIZNESIE – Wdrożenie Microsoft Business Central w 5 dni | Michał Paluszczak

Spis treści
  • 00:00:00 Intro
  • 00:00:13 Przedstawienie gościa – Michał Paluszczak
  • 00:00:21 Geneza wdrożenia Business Central w 5 dni
  • 00:01:51 Fakty a nie mity – czy to tylko dobry marketing?
  • 00:03:09 Analiza przedwdrożeniowa
  • 00:04:24 Reakcja rynku i gwarancja satysfakcji
  • 00:07:35 Microsoft Business Central – produkt z gamy Premium
  • 00:08:53 Wyzwania wykorzystywanej metodologii
  • 00:09:44 Geneza ekspresowych wdrożeń
  • 00:11:38 Standard vs rozwiązania dedykowane
  • 00:12:51 Odbiorcy oferty od INLOGICA
  • 00:15:18 Zaproszenie do wdrożenia [SYSTEM ERP ZA DARMO]
  • 00:18:49 Outro

Michał Paluszczak: Wśród naszych klientów są firmy, które zaczynały od tego wzorcowego wdrożenia, o którym wspomniałem, czyli w 6-12 tygodni. Wyzwalaczy tego pomysłu było więcej niż jeden.

Marek Mac: Michał Paluszczak, prawie 10 lat doświadczenia w branży, CEO firmy INLOGICA. Cześć.

Michał Paluszczak: Dzień dobry, cześć. Dzięki za zaproszenie.

Marek Mac: Michale, dzisiaj mamy fajny temat, coś na co czekałem i dogadywaliśmy już bardzo długo, czyli wdrożenie Business Central w 5 dni.

Michał Paluszczak: Tak. Tak fajne, że aż niewiarygodne.

Marek Mac: Dokładnie. Jak to jest możliwe? Od razu tak z grubej rury!

Michał Paluszczak: Z grubej rury? To jest możliwe, ponieważ robi to INLOGICA. Taka odpowiedź byłaby najprostsza. My zawsze byliśmy firmą do zadań specjalnych. Natomiast to wdrożenie, koncept rodził się. To nie jest pomysł wariata, który się prześnił i usiedliśmy kiedyś przy kawie i stwierdziliśmy, że to jest dobra idea. To jest pomysł, który ewoluował. Ewoluował od momentu, kiedy zajęliśmy się Business Central.

Wcześniej INLOGICA zajmowała się głównie systemami Dynamics z rodziny AX, czyli AX 9-12 Finance & Operations, natomiast w momencie, kiedy zaczęliśmy prowadzić wdrożenia Business Central, zauważyliśmy bardzo wyraźną powtarzalność. Zwłaszcza w obszarze finansowo-księgowym.

No i na początku stworzyliśmy taki wzorcowy harmonogram wdrożenia w obszarze finansowo-księgowym, który był realizowany u klientów w 2-3 miesięcy, 6-12 tygodni. A kolejnym krokiem było większe wykorzystanie tej powtarzalności i stworzenie systemu już prekonfigurowanego, tak można było to nazwać, który jest możliwy do uruchomienia w 5 dni.

Marek Mac: Wiesz, to trochę brzmi marketingowo.

Michał Paluszczak: Wydaje mi się, że w tym roku było wiele prób różnych firm, które mówiły wdrożymy w 30 dni, wdrożymy w 3 miesiące… Tutaj rozmawiamy o wdrożeniu w 5 dni, więc co za tym się kryje? Jaka jest logika?

Wiesz, wśród naszych klientów są firmy, które zaczynały od tego wzorcowego wdrożenia, o którym wspomniałem, czyli w 6-12 tygodni, a wdrożenie trwało wielokrotnie więcej i było bardziej złożone. Oczywiście jest to na poziomie marketingu pewnego rodzaju zagrywka.

Dla konkretnej grupy firm o konkretnym profilu, o którym za chwilę powiem, jest to jak najbardziej wykonalne i mierzalne. Mówiąc o profilu mam na myśli firmę z branży usługowej, do 5 – 10 użytkowników, jeżeli to jest kwestia skali, a nie złożoności procesów, które w tej firmie występują. Wtedy jak najbardziej jesteśmy przygotowani na to, żeby odbierając telefon od tego klienta w poniedziałek rano, w piątek po południu oddać mu gotowy do użytkowania system.

Marek Mac: Gotowy do użytkowania to nie znaczy, że skończony, bo mamy jeszcze możliwość dalszej rozbudowy tego oprogramowania.

To tutaj pomijacie etap analizy?

Michał Paluszczak: Tak, ale gdybym miał to przedstawić na takiej osi czasu od tego telefonu poniedziałkowego, myślę, że to będzie najbardziej miarodajne. Dajemy sobie dzień na pracę taką koncepcyjno-warsztatową z klientem. Konsultanci od nas, zespół w zależności od branży, od doświadczeń siada z takim klientem na 1, czasami 2 dni. Zbieramy informacje, które możemy w tym czasie jeszcze w system wpompować, lekko go zmienić pod profil, pod założenia klienta. Następnie w tym harmonogramie mamy przewidziane 2 dni właśnie na taką pracę jeszcze wewnętrzną, koncepcyjną, testy i prace administracyjne. Trzeba te środowiska zbudować, założyć użytkowników, wpisać do tego systemu dane podstawowe i rejestrowe firmy.

No i 2 dni na szkolenie użytkowników końcowych, tak żeby w ten piątek po południu, wychodząc, zamykając drzwi u klienta w biurze, można było zostawić im logi do systemu i aby oni w piątek jeszcze mogli, wystawić fakturę albo stworzyć pierwszy raport na bazie danych, które już zostały wprowadzane do systemu.

Marek Mac: Powiedz mi, macie pierwszy feedback z rynku, jak ludzie na to reagują? Ja jestem ciągle przy tej pozycji, że to jest bardzo śmiały projekt, chciałbym poznać, że faktycznie jest to możliwe i przekonać też ludzi do tego, że warto spróbować w te 5 dni wdrożyć system. Pytam o to, bo sam pewnie mi przyznasz rację, że ludzie, firmy chcą bardzo mocno customizować sobie rozwiązania.

Michał Paluszczak: Oczywiście, unikalność, czy jakby sukces w firmach, które wdrażają systemy ERP, również w takiej skali powiedzmy kilku- kilkunastu użytkowników, ich unikalny jakiś proces, ich unikalne jakieś cechy spowodowały, że osiągnęły na ten moment jakiś poziom rozwoju i też sukcesu, co chociażby daje im możliwość wyasygnowania budżetu na taki projekt. Umówmy się, jednoosobowa działalność gospodarcza, która wystawia 3 faktury w miesiącu, nie będzie zainteresowana tak złożonym systemem, jakim jest Business Central. To jest system dający wielokrotnie dużo więcej możliwości, ale ja śmiało mogę odpowiedzieć, że jeżeli nie uda nam się wdrożyć tego w 5 dni, to po prostu za to nie zapłacisz.

Gdybyś był zainteresowany i stwierdził, dobra sprawdzam, karty na stół. Macie moją firmę i uruchomcie ten system u mnie. Daj nam 5 dni i zapłacisz. Jeżeli się nie uda z powodów leżących po naszej stronie, oczywiście te koszty Ciebie nie będą dotyczyły.

Marek Mac: Faktycznie to jest fajne podejście.

Michał Paluszczak: Brzmi butnie. Nie chcę, żeby tak zabrzmiało i chcę, żeby tak zabrzmiało. Jestem tego pewny.

Marek Mac: Tak, trochę wyzwanie dla rynku, dla firm, które poszukują systemu.

Michał Paluszczak: Tak, ktoś powie, że psujemy rynek tym podejściem. Ja powiem, że dajemy w cenie tego projektu i w jego zasobności dokładnie tyle, ile to jest warte.

Ten system po 5 dniach daje Tobie możliwość operacyjnego działania. Wystawienia faktury, stworzenia korekty do tej faktury, zarejestrowania kosztów, wygenerowania pierwszych raportów. To wszystko jest możliwe.

Oczywiście, jeżeli Twoja organizacja będzie chciała rozwijać ten system albo już na starcie pewne rozwiązania, które my założyliśmy, podam przykład wymiarów finansowych – my zastosowaliśmy bardzo prosty mechanizm – 2 wymiary finansowe.

Jeżeli Twoja organizacja już teraz używa 4, to w naturalny sposób to wdrożenie potrwa dłużej i trzeba ten budżet zwielokrotnić z 2 do 4. Jeżeli my przyjmujemy, że ustawieniem wymiarów finansowych zajmujemy się w 2 godziny, a Ty nam powiesz, że będziemy rozmawiać nie o 2, a o 4, to ten czas prawdopodobnie ulegnie podwojeniu.

Ale jeżeli Twój biznes jest bazowo prosty i spojrzysz na zasobność tego wdrożenia, które jest dość precyzyjnie opisane, chociażby po to, żeby nie budziło kontrowersji przy uruchomieniu, na co się umawialiśmy, a na co nie, to tak naprawdę w te 5 dni jest to spokojnie wykonalne. Myślę, że nawet z delikatnym zapasem.

Marek Mac: To jest fajna furtka dla firm, które albo nie mają w ogóle systemu, albo działają na czymś mało znanym, które nie integruje się z innymi rozwiązaniami, a tutaj pojawiacie się Wy z produktem, który jest bardzo znany i ma szerokie zastosowanie.

Michał Paluszczak: Tak, pojawiamy się z produktem PREMIUM. W ogóle, jeżeli mówimy o Business Central i rozwiązaniach Microsoft, to ciężko już mówić o samym systemie ERP jako tej wartości. Tak naprawdę filozofia Microsoft i taka, z którą my idziemy na rynek, to jest opowiadanie o tym i uruchamianie tego w takiej formule, jako ekosystemu.

Te narzędzia, które wokół chociażby Business Central są zbudowane przez Microsoft z gotowymi integracjami, takimi jak najbardziej ukochane narzędzie wszystkich finansistów i księgowych, czyli Excel, jak narzędzie komunikacyjne, czyli Teams, jak narzędzie dla analityki, jak Power BI. Te rzeczy zawierają się w tym wdrożeniu, ponieważ uruchamiając taką współpracę z monopolistą, jednak jesteśmy coraz bardziej przez niego formatowani, tak żeby nie powiedzieć osaczani. Takie są ryzyka, ale też korzyści.

Jednak narzędzie spójne, z gotowymi wtyczkami, niewymagającymi pracy programistycznej jest zwyczajnie szybsze do wdrożenia, bardziej skalowane na przyszłość.

Marek Mac: A jakie były wyzwania, w momencie, kiedy opracowywaliście taką ofertę?

Michał Paluszczak: Dobrym przykładem będzie liczba serii numeracyjnych. Kiedy konsultanci przychodzili i mówili: ok, wkładamy w pudełko i będziemy ustalać tutaj serię numeracji poszczególnych dokumentów, za każdym razem pytałem ich: ile ich będzie?

Tak aby od początku czarno na białym można było w formie dokumentu pokazać klientowi, że tych serii numeracji przewidujemy na przykład 6, a nie 60 albo 600. Oczywiście to są pojęcia i wartości abstrakcyjne, mogę sobie wyobrazić sytuację biznesową, w której zdarzy się klient, który będzie miał tych serii na przykład 600. No i w tym momencie cały koncept wdrożenia w 5 dni nie miałby szansy powodzenia.

Marek Mac: Zastanawiam się jeszcze, wcześniej rozmawialiśmy z Grzegorzem, Twoim wspólnikiem i on wspomniał, że rozwija firmę w Stanach. Czy to nie jest taka koncepcja, gdzie można było podpatrzeć w Stanach? Może tam już to się udaje?

Michał Paluszczak: Troszkę tak. Pewnie tych wyzwalaczy tego pomysłu było więcej niż jeden.

Rzeczywiście te doświadczenia, o których rozmawiamy z rynku amerykańskiego, koncentrują się wokół projektów czy rozwiązań pudełkowych. W Polsce do tej pory mieliśmy przy wdrożeniach ERP podejście otwarte. Coraz więcej firm mówi o tym, mam nadzieję, że też robi tego rodzaju rzeczy, które my w tej chwili wdrażamy z powodzeniem w kontekście rozwiązania takiego zamkniętego, gotowego do odpalenia w kilka dni. Ale tutaj będę podkreślał cały czas, to nie jest koniec tej drogi. Każda firma, która chciałaby ten system rozwijać to ma do czynienia naprawdę z potężnym narzędziem.

My na dobrą sprawę tym wdrożeniem błyskawicznym pozwalamy szybko wejść w ten ekosystem. Szybko uczynić go biznesowo użytecznym. Tak, żeby nie trzeba było nakładu wielu miesięcy prac albo wielu lat prac czasami po to, żeby wystawić fakturę.

Mieliśmy taki przypadek kiedyś, że klient zadzwonił i mówił: Panie Michale, bo my wdrażamy już pół roku. Jesteśmy pół roku po uruchomieniu, ale dalej który wystawiam w innym systemie. Dlaczego w ten sposób? Co tu się wydarzyło? Co poszło nie tak? Wiele rzeczy w wdrożeniu takim otwartym może pójść nie tak.

Staraliśmy się odwrócić tutaj tą optykę, tak żeby rzeczy pewne i powtarzalne można było wykonać szybko i dać to poczucie tego przyrostu u klienta jak najprędzej.

Marek Mac: Czyli jesteś zwolennikiem standaryzacji. Odchodzisz trochę od customów, idziesz w kierunku standardyzacji.

Michał Paluszczak: Staram się w tych wdrożeniach wypośrodkować to o czym wspomniałem wcześniej, czyli nie rozwalcować tych przewag konkurencyjnych, które spowodowały, że klient stanął przed koniecznością czasami uruchomienia systemu ERP, ale nie starać się wymyślać na nowo koła albo prochu. To już zostało wymyślone. Nie widzę potrzeby rozmawiania o wymiarach finansowych dłużej niż kwadrans.

Mamy w swoim portfolio taką propozycję, o której wspomniałem, czyli wdrożenia w określonym budżecie w czasie 6-12 tygodni. Tam jest przestrzeń na troszeczkę więcej porozmawiania, podyskutowania z naszymi specjalistami o tym jak coś może działać, jak powinno, jak to u nas jest. Jeżeli chodzi o zdecydowaną większość firm, to pewne podstawowe procesy finansowo-księgowe przebiegają bardzo podobnie.

My je możemy potem wyginać, możemy je rozwarstwiać, rozciągać, ale gdzieś na końcu pewne podstawy są niezmienne.

Marek Mac: Ja bym jeszcze podkreślił, że nie wolno brać pod uwagę tego, że jeżeli to jest wdrożenie w ciągu 5 dni, to jest dla małych, mikro firm. Bardziej bym powiedział, że zaczynasz rozmowę z firmą, która być może nie jest świadoma, że wystarczą jej podstawowe funkcjonalności, a podczas rozmowy faktycznie możesz te 5 dni rozwinąć do wielu mendejsów.

Michał Paluszczak: Oczywiście. Ja traktuję nasze propozycje jako swego rodzaju mapę w biegu na orientację. To troszeczkę tak, wiesz mniej więcej w jakim kierunku jest meta, ale co po drodze spotkasz już od ciebie nie zależy.

Ani od nas, ani od klienta czasami. Tak samo jest w biegu na orientację. Jeżeli dostajesz mapę i wiesz, że meta jest na północ stąd, to nie wiesz co po drodze, jakie bagno, jakie wzgórze, jakie urwisko.

I tu jest troszeczkę podobnie. Jest o tyle łatwiej przy takim podejściu, jakie proponujemy, że zawsze mamy taki twardy punkt odniesienia. Jak mówiłem o wymiarach finansowych, tak wiele innych elementów tego systemu, chociażby scenariuszy sprzedaży, możemy w bardzo prosty sposób porównać.

Co wiedzieliśmy albo z czym wchodziliśmy do projektu, z jaką koncepcją, a ile tych scenariuszy sprzedaży wydarzyło się na końcu, albo ile nam podczas analizy użytkownicy scenariuszy wykreowali albo wręcz odwzorowali z realnego życia organizacji. Wtedy się łatwiej rozmawia o tym, dlaczego coś miało zająć kwartał, a zajmie de facto 2 kwartały. Jeżeli my skupiamy się w tym naszym wzorcowym podejściu na jednym scenariuszu procesu sprzedaży, a klient z uwagi na jakiś multichannel ma tych scenariuszy 5 i do pewnego momentu prowadzimy go jedną ścieżką, a na końcu rozwarstwiamy, multiplikujemy, to w tym momencie dyskusja jest dużo bardziej partnerska, otwarta i transparentna.

To nie jest tak, że ja sobie coś wymyśliłem, tylko mogę odwołać się do tego pierwotnego dokumentu i powiedzieć, że słuchajcie, my w HappyFlow zakładaliśmy to, a jeżeli u Was jest tego pięciokrotnie więcej, to wystarczy spojrzeć na odpowiednią pozycję czasochłonności w tym pierwotnym, zazwyczaj mniej lub bardziej ją przemnożyć razy multiplikacji, która się pojawiła i wychodzi nam nowy budżet. Wychodzi nam urealnienie budżetu, może nie nowy, realny, taki, który faktycznie odpowiada temu, co firma, klienta robi.

Marek Mac: A czy to mogłaby być oferta dla firm, które chciałyby mieć pilotażowe wdrożenie, czyli sami do końca nie wiedzą, czego potrzebują, być może nie mają czasu, żeby skupić się czy na analizie, czy na swoich procesach, wdrażają sobie Business Central w 5 dni, mają to z boku jako dodatkowy system, w międzyczasie firma sobie nad tym pracuje i obudowuje swoją koncepcję w systemie, jak ma wyglądać.

Michał Paluszczak: Jak najbardziej. Myślę, że nawet można by się pokusić o formę zaproszenia Waszych odbiorców do tego rodzaju eksperymentu. Można takie wdrożenie, uruchomienie zrobić testowo w firmie, możemy pomyśleć nad ekstra koncepcją, żeby to udokumentować z Waszą pomocą i kto wie, może będzie z tego fajna powtarzalna sprawa. W ogóle jeszcze jedną z genez, cofając się skąd się te pomysły brały na takie podejście, Microsoft często pokazywał podczas swoich webinarów,  wydarzeń, przykłady firm, które budowały w oparciu o Business Central rozwiązania branżowe.

Kiedyś pamiętam taką prezentację związaną z warsztatem samochodowym, moduł magazynowy wykorzystywany jako zasobnik w warsztacie, oczywiście moduł zakupy, sprzedaż. Partnerzy tacy jak moja firma budowali w oparciu o Business Central rozwiązanie dla branży. Myśmy też szukali takiej branży, przegadaliśmy bardzo wiele z nich, budowę jachtów, branżę funeralną, sporo tego było. Za każdym razem nam się wydawało, że trafiamy na ograniczenia obiektywne albo za bardzo tej branży nie znaliśmy, nie wiedzieliśmy jak się za nią zabrać, mieliśmy zbyt mało informacji albo pomysły wydawały nam się zbyt proste, więc w pewnym momencie stwierdziliśmy, dobra przeskoczmy to, zostawmy tę branże w spokoju i zróbmy dla konkretnego typu działalności. Ten koncept, który zbudowaliśmy, gdybym miał takiego idealnego klienta przedstawić, to jest to firma usługowa, 5-10 użytkowników systemu maksymalnie, poruszających się w obszarach: finansów, sprzedaży i zakupów.

Myślę, że liczba pracowników nie ma tu większego znaczenia, bo jeżeli o takiej skali mówimy, chociażby z uwagi na szkolenia, to zmieścimy się w tych 5 dniach, czyli usługi, 5-10 użytkowników i system może działać.

Marek Mac: To, co powiedziałeś o tym eksperymencie, to jest bardzo fajny pomysł, faktycznie można by zaprosić kogoś, kto zgodziłby się na takie wdrożenie i po kilku miesiącach, czy po pół roku ponownie go odwiedzić i zobaczyć, jak mu się pracuje. Wydaje mi się, że ludzie mogą trochę bać się tej koncepcji, wiedząc, ile faktycznie kosztuje wdrożenie systemu ERP. Ja wiem, że tak jak tutaj sobie rozmawiamy, to zależy od tego, czy spełniasz takie wymogi i twoje procesy się mieszczą jakby w wymogach wdrożenia 5 dni, ale firmy chyba nie do końca są świadome i mają klapki na oczach.

To co, zapraszamy do tego eksperymentu?

Michał Paluszczak: Zapraszamy, jak najbardziej. Możemy taki eksperyment poczynić, myślę, że warto będzie poświęcić jakiś dodatkowy może komentarz.

Marek Mac: Czyli musiała być to firma usługowa?

Michał Paluszczak: Usługowa, pięciu, dziesięciu użytkowników systemu poruszających się w obszarze finansów, sprzedaż, zakupu.

Marek Mac: No to Michale, ja Ci bardzo dziękuję za udział i mam nadzieję, że nasz eksperyment ujrzy światło dzienne i zobaczymy, jaki będzie feedback.

Michał Paluszczak: Dziękuję, życzę nam powodzenia w takim razie.

Marek Mac: Dzięki.

Kategorie
artykuly Business Central Dynamics 365/AX Inne produkty Microsoft Polecane Produkty INLOGICA Wiedza biznesowa

Licencje Microsoft – Poznaj różnice w kosztach – który model wygrywa? Subskrypcje czy użytkowanie wieczyste?

Spis treści
Licencje Microsoft. Subskrypcje czy użytkowanie wieczyste? Czyli która z opcji jest lepsza dla Twojego biznesu?

W naszym poprzednim artykule: Licencje Microsoft – Subskrypcje czy użytkowanie wieczyste? Czyli która z opcji jest lepsza dla Twojego biznesu zbadaliśmy mocne i słabe strony obu modeli licencjonowania, zapewniając kompleksowe porównanie. Poniżej przedstawiamy szczegółowy przegląd kosztów dla tych opcji.

Opłaty licencyjne Business Central

Przykład ilustruje 5-letnią prognozę kosztów dla firmy korzystającej z Business Central z 20 użytkownikami. Obliczyliśmy wydatki licencyjne w tym okresie, aby zapewnić jasne zrozumienie finansowych aspektów związanych z każdym podejściem licencyjnym.

Subskrypcja vs licencja wieczysta - wykres

Porównanie modeli licencjonowania często wskazuje na znaczące różnice w strukturze kosztów, zwłaszcza w dłuższej perspektywie czasowej. Na wykresie widzimy, jak oba modele ewoluują pod względem kosztów.

Model subskrypcyjny wydaje się bardziej opłacalny na początku, z niższymi kosztami startowymi, co czyni go atrakcyjnym rozwiązaniem dla firm, które chcą szybko wdrożyć system bez ponoszenia dużych nakładów jednorazowych.

W modelu posiadania (licencja wieczysta), firma musi na starcie wyłożyć większą sumę na zakup oprogramowania, jednak po pewnym czasie nie ponosi już regularnych kosztów związanych z licencją. Na wykresie widać, że w dłuższej perspektywie koszty subskrypcji zaczynają się równać z kosztami jednorazowego zakupu, a po przekroczeniu pewnego punktu, subskrypcja może okazać się nieznacznie droższa.

Zalety subskrypcji

Jednak warto zauważyć, że subskrypcja oferuje:

Dla firm, które potrzebują elastyczności i regularnych aktualizacji, model subskrypcyjny jest bez wątpienia lepszym rozwiązaniem. W odróżnieniu od jednorazowej licencji, subskrypcja pozwala dostosować system do zmieniających się potrzeb firmy. Możliwość rozłożenia kosztów na mniejsze, regularne płatności, sprawia, że model subskrypcyjny jest bardziej przystępny i elastyczny, szczególnie dla firm o zmiennych potrzebach i ograniczonym budżecie na inwestycje IT.

W ostatecznym rozrachunku, wybór pomiędzy tymi dwoma modelami zależy od specyfiki firmy, jej planów rozwojowych i budżetu. Jednak dla dynamicznie rozwijających się firm, model subskrypcyjny oferuje większą elastyczność i możliwość bieżącej adaptacji systemu do nowych warunków biznesowych, co sprawia, że jest bardziej atrakcyjną opcją.

Koszt, który nie uderzy w portfel? Sam zobacz

Kalkulator Licencji Microsoft
Nie przepłacaj za licencje Microsoft!

Skorzystaj z naszego kalkulatora licencji Microsoft i zaoszczędź nawet do 37%. Sprawdź ile możesz zaoszczędzić!

Kategorie
artykuly Business Central Dynamics 365/AX Inne produkty Microsoft Polecane Produkty INLOGICA Wiedza biznesowa

Licencje Microsoft – Subskrypcje czy użytkowanie wieczyste? Czyli która z opcji jest lepsza dla Twojego biznesu?

Spis treści
Licencje Microsoft. Subskrypcje czy użytkowanie wieczyste? Czyli która z opcji jest lepsza dla Twojego biznesu?

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy bardziej opłacalna jest subskrypcja miesięczna produktów Microsoft, czy jednorazowy zakup licencji, poniżej przedstawiamy szczegółową analizę obu opcji. Przyjrzymy się kosztom związanym z nabyciem i utrzymaniem licencji, aby ułatwić Ci podjęcie świadomej decyzji.

Dostępne modele licencjonowania

Zapoznaj się z porównaniem zalet i wad dostępnych modeli licencyjnych- skrót

Zapoznaj się z porównaniem zalet i wad dostępnych modeli licencyjnych- skrót

ZALETY korzystania z licencjonowania subskrypcyjnego- szczegóły

Wybór licencjonowania subskrypcyjnego przedstawia się jako znacząco korzystniejszy z kilku kluczowych powodów, które czynią ten model atrakcyjnym dla nowoczesnych przedsiębiorstw. Poniżej przedstawiamy argumenty przemawiające za wyborem subskrypcji:

W erze cyfrowej transformacji, gdzie technologia ewoluuje w błyskawicznym tempie, a elastyczność i adaptacja do zmian stają się kluczowe dla sukcesu biznesowego, licencjonowanie subskrypcyjne oferuje firmom znaczące korzyści. Zapewniając łatwość dostosowania, redukcję początkowych kosztów oraz stały dostęp do najnowszych technologii i wsparcia, subskrypcje stanowią przyszłościową i strategiczną inwestycję dla każdego przedsiębiorstwa.

WADY korzystania z licencjonowania wieczystego- szczegóły

Choć licencjonowanie wieczyste może wydawać się atrakcyjną opcją ze względu na jednorazową płatność i trwałe prawo do użytkowania oprogramowania, istnieje szereg wad, które mogą sprawić, że ten model będzie mniej korzystny dla współczesnych przedsiębiorstw:

W kontekście szybkich zmian technologicznych i dynamicznego środowiska biznesowego, te ograniczenia mogą sprawić, że licencjonowanie wieczyste stanie się mniej atrakcyjne dla firm poszukujących rozwiązań umożliwiających im szybką adaptację i innowacje.

Dalej masz wątpliwości? Zobacz jakie branże z powodzeniem korzystają z modelu subskrypcyjnego

Dalej masz wątpliwości? Zobacz jakie branże z powodzeniem korzystają z modelu subskrypcyjnego

Współczesny świat biznesu skłania się ku modelom płatności opartym na regularnych, miesięcznych opłatach. Taki model płatności przynosi wiele korzyści, takich jak ciągłe ulepszanie produktu, regularne aktualizacje oraz możliwość dostosowania produktu do potrzeb klientów na podstawie ich opinii i doświadczeń.

Model subskrypcji zapewnia liczne korzyści, w tym elastyczność, skalowalność, niższe koszty początkowe, przewidywalne płatności miesięczne, stały dostęp do najnowszych aktualizacji, ulepszoną obsługę klienta, lepsze zarządzanie przepływami pieniężnymi, dostęp do szerszego zakresu funkcji, możliwość anulowania lub dostosowania usługi w dowolnym momencie oraz łatwą integrację z innymi usługami.

Kategorie
artykuly Business Central Dynamics 365/AX Inne produkty Microsoft Polecane Produkty INLOGICA Wiedza biznesowa

Wywiad z Grzegorzem Bigosem – Założycielem INLOGICA i OptiFlow

Spis treści
  • 00:00:00 Intro
  • 00:00:13 Przedstawienie gościa – Grzegorz Bigos
  • 00:00:23 Historia INLOGICA
  • 00:03:30 Oferta rozwiązań
  • 00:04:48 OptiFlow jako odrębne narzędzie
  • 00:06:34 Rynek amerykański a polski
  • 00:10:46 Czas wdrożenia
  • 00:12:14 Zastosowanie
  • 00:16:45 Czas harmonogramowania
  • 00:19:25 Integracja
  • 00:24:30 Outro

Grzegosz Bigos: Jedyna fabryka robotów w Polsce wtedy splajtowała. Optiflow to jest coś, co wykracza poza ramy standardowego systemu ERP. Pierwszą zaletą jest możliwość skalowania mocy obliczeniowej.

Marek Mac: Założyciel INLOGICA oraz Optiflow. 30 lat doświadczenia. Grzegorz Bigos. Cześć.

Grzegosz Bigos: Dzień dobry. Dziękuję za zaproszenie.

Marek Mac: Chciałem porozmawiać z Tobą o Twojej historii, trochę o historii INLOGICA. I co było wcześniej? Jak mógłbyś zacząć o tej historii przed INLOGICA?

Grzegosz Bigos: Moja przygoda z systemami ERP zaczęła się w 96 roku, praktycznie zaraz po studiach. Studiowałem automatykę i robotykę, ale jedyna fabryka robotów w Polsce wtedy splajtowała, więc miałem wybór albo pracować jako informatyk, albo emigrować, zostałem w Polsce i trafiłem właśnie do firmy, która zajmowała się wdrożeniami systemów ERP. To była firma z kapitałem austriackim, ale oddział polski i tak w 96 roku rozpocząłem, w 97 zrealizowałem pierwsze wdrożenie. Na początku jako programista, później jako konsultant. Moja przygoda z systemami ERP trwa do dzisiaj. W 2001 roku założyłem pierwszą swoją firmę, która również zajmowała się wdrożeniami. Z racji mojego wykształcenia i doświadczeń, które zdobywałem na kolejnych projektach, skupiliśmy się przede wszystkim na firmach produkcyjnych. W firmach, które potrzebują systemów ERP do wspierania procesów związanych z zarządzaniem produkcją. Po wielu latach doświadczeń z różnymi systemami ERP, zajmowaliśmy się także budowaniem innych rozwiązań dla biznesu, nie tylko systemów ERP, ale tworzyliśmy sklepy internetowe, strony internetowe, oprogramowanie szyte na miarę. Jeden z takich ciekawych projektów to system BRS. System do rozliczania bagaży i pasażerów w samolotach, działa na lotnisku do dzisiaj. To było w 2015 roku.

Aby nasza oferta była bardziej przejrzysta, bardziej zrozumiała. Zdecydowaliśmy się stworzyć nową markę, nową firmę INLOGICA, której celem było dostarczanie rozwiązań dla biznesu, rozwiązań informatycznych opartych wyłącznie o platformę Microsoft. Czyli począwszy od takich podstawowych licencji typu Office czy inne elementy pakietu biurowego, po właśnie zaawansowane systemy ERP. I od tej pory INLOGICA stała się dostawcą rozwiązań właśnie opartych o platformę Microsoft.

Marek Mac: Ok, a jakbyś mógł rozwinąć INLOGICA? Czyli co poza, dodam, że wdrażacie między innymi Business Central, tak?

Grzegosz Bigos: Tak.

Marek Mac: To na czym jeszcze się skupiacie?

Grzegosz Bigos: Na wszystkim dookoła. Business Central to mniejszy system dwóch systemów ERP, które oferuje Microsoft w swoim portfolio. Ten duży kiedyś się nazywał Microsoft Axapta, później AX, teraz D 365 for Finance and Operations. I to jest oprogramowanie dla rynku Enterprise, które konkuruje z rozwiązaniami takimi jak SAP na przykład. Do tego, poza tymi dwoma systemami ERP oferujemy rozwiązania oparte o Power BI, w ogóle o całe Power Platform, także jeżeli jest potrzeba tworzenia dodatkowych rozwiązań, rozszerzania funkcjonalności podstawowych systemów ERP, realizujemy to w oparciu właśnie o Power Platform Microsoft.

Marek Mac: Na początku wspomniałem, że jesteś założycielem Optiflow. Zastanawiam się, dlaczego rozdzieliłeś te produkty, czy po prostu są to dwie różne firmy.

Grzegosz Bigos: Tak, to są dwie różne firmy. Optiflow to jest coś, co wykracza poza ramy standardowego systemu ERP. Jest to rozwiązanie, które służy do planowania, a przede wszystkim do zaawansowanego planowania harmonogramowania zleceń produkcyjnych.

Wykorzystuje do tego przede wszystkim algorytmy optymalizacyjne oparte o sztuczną inteligencję. I tego elementu w podstawowych systemach ERP nie da się umieścić. System ERP to system transakcyjny. On służy do tego, aby rejestrować zdarzenia gospodarcze, które następują w firmie. Natomiast ERP nie jest systemem do zaawansowanej analityki, do planowania. Optiflow jest też pomyślany jako system, który może jako rozwiązanie integrować się z różnymi rozwiązaniami typu ERP, i nie tylko, ponieważ do takiego zaawansowanego planowania możemy użyć danych z innych źródeł z systemów CRM czy nawet z arkuszy kalkulacyjnych. Stąd decyzja o tym, aby wyodrębnić Optiflow z tego portfolio, które oferuje INLOGICA i stworzyć odrębny brand i markę.

Marek Mac: Rozmawialiśmy w kuluarach i jest to bardzo interesujące, chciałbym o to zapytać: czy Optiflow był od samego początku skierowany na rynek amerykański?

Grzegosz Bigos: Tak. Firma powstała w Stanach. Zaczęliśmy od realizacji projektów, związanych z dostarczaniem różnego rodzaju usług czy rozwiązań informatycznych opartych o sztuczną inteligencję, Machine Learning czy właśnie optymalizację, czy nawet genAI, które jest teraz bardzo modne. Znaleźliśmy w pewnym momencie rynek, niszę, właśnie w obszarze planowania produkcji, gdzie obecnie istniejące rozwiązania na rynku jeszcze w bardzo małym stopniu wykorzystują zaawansowane algorytmy AI do tego, aby te harmonogramy były generowane w sposób optymalny. Zdecydowaliśmy się, że to jest to, ten kierunek, to jest droga, którą chcemy iść i dlatego zbudowaliśmy produkt, który jest takim narzędziem umożliwiającym zaawansowane planowanie produkcji i może być zintegrowany z różnymi rozwiązaniami klasy ERP.

Marek Mac: Jesteś w stanie porównać te dwa rynki? Rynek polski, amerykański. Czy rynek amerykański jest prostszy czy bardziej wymagający? Jakie są różnice?

Grzegosz Bigos: Oczywiście rynek amerykański jest bardziej rozwinięty niż rynek polski czy europejski. To jest kilka lat różnicy, więc wymagania są dużo wyższe. Natomiast jest to dużo większy rynek. Oczywiście konkurencja jest też większa, ale rynek amerykański jest po prostu ogromnie duży i świadomość inwestycyjna, świadomość potrzeb na tamtym rynku jest dużo większa niż w Europie czy w Polsce.

Marek Mac: Często mówi się, że w Polsce zanim padnie decyzja, że wybraliśmy system i będziemy wdrażać zawsze jest to nawet kilka miesięcy. Za granicą? W Stanach będzie podobnie? Ludzie bardziej są przekonani, potrafią podjąć pewne decyzje w ciągu miesiąca.

Grzegosz Bigos: Tak, oczywiście, zdarzają się takie sytuacje, jak i tutaj na rynku w Polsce, natomiast faktycznie świadomość potrzeby stosowania innowacji w obszarze rozwiązań informatycznych tam jest dużo większa i dużo większe budżety są przeznaczane na rozwój organizacji, przedsiębiorstwa właśnie poprzez stosowanie nowych technologii, innowacji w obszarze informatyki.

Marek Mac: Mamy dwie firmy: INLOGICA oraz Optiflow. Gdzie jest synergia i na czym polega?

Grzegosz Bigos: Synergia polega przede wszystkim na współpracy pomiędzy tymi dwoma firmami poprzez to, że INLOGICA jest usługodawcą, czyli troszczy się o to, aby rozwiązanie Optiflow zostało wdrożone u klienta końcowego. Optiflow to jest produkt, którego rozwojem zajmuje się właśnie Optihaven, amerykańska firma. Ona nie wdraża, czyli skupia się przede wszystkim na rozwoju tego produktu, natomiast INLOGICA jest partnerem i w takim ekosystemie funkcjonujemy. INLOGICA realizuje projekty w oparciu o Microsoft Dynamics Business Central oraz Optiflow.

Marek Mac: Jesteś w stanie nam powiedzieć, w jakim czasie możemy wdrożyć Optiflow?

Grzegosz Bigos: To wszystko zależy od organizacji i wymagań w danej firmie. Możemy przyjąć, że potrzebujemy na to około 4 tygodni. 4 do 8 jeżeli model, computing engine – ten silnik obliczeniowy musi być w jakiś sposób dostosowany, zmodyfikowany, co jest realizowane przez INLOGICA przy współpracy z Optihaven. Wtedy może zająć troszeczkę więcej czasu. Jeżeli mamy do czynienia z organizacją, która stosuje znane systemy ERP, czy to jest Microsoft Dynamics Business Central, czy Finance and Operations, czy SAP, czy Sage, to możemy skorzystać ze standardowych interfejsów do Optiflow i wdrożenie jest bardzo szybkie. Tak naprawdę głównie sprowadza się do przygotowania danych, z których później korzysta ten silnik obliczeniowy, aby te wyniki faktycznie były takie, jakich oczekujemy. Im lepsza jakość danych na wejściu, tym dokładniejsze, bardziej optymalne harmonogramy, później produkcyjne.

Marek Mac: Wspomniałeś, że Optiflow tak naprawdę integruje się z każdym systemem ERP, ale nie tylko z systemami ERP. Zastanawiam się, jakie firmy powinny pomyśleć o tego typu rozwiązaniach. Dla kogo Optiflow nie jest? Kiedyś mówiło się, że wszystko można zrobić z danym systemem. A może trzeba zacząć opowiadać o tym, że pewne rozwiązania nie są dla niektórych firm?

Grzegosz Bigos: Odpowiem troszeczkę inaczej. Czym jest Optiflow? W jakim obszarze pomaga.

Możemy sobie wyobrazić, że proces harmonogramowania produkcji przypomina trochę układanie puzzli. Mamy zestaw puzzli, klocków, z których możemy ułożyć dowolny obrazek. Zadaniem Optiflow jest automatyzacja tego. Jeżeli wiemy, co chcemy ułożyć, to poukładanie tych puzzli ze sobą przejmuje właśnie silnik obliczeniowy oparty o algorytmy AI. Główną zaletą Optiflow jest automatyzacja prac. Na wejściu musi dostać dwa rodzaje informacji:

pierwsze to są dane transakcyjne to, co chcemy wykorzystać przy harmonogramowaniu,

drugie to strategia: w jaki sposób chcemy harmonogram ułożyć, jaki obrazek z puzzli chcemy uzyskać. Te strategie mogą być różne w zależności od sytuacji w danym momencie w firmie. Jeżeli chcemy produkować Just In Time, to minimalizujemy czas magazynowania wyrobu gotowego lub strategia maksymalizacji wykorzystania sprzętu, kiedy chcemy minimalizować przestoje, aby park maszynowy był maksymalnie zutylizowany. Często te strategie stoją w opozycji do siebie. Jeżeli chcemy produkować cały czas, to może się okazać, że musimy mieć duży magazyn na wyroby gotowe. Optiflow pozwala na wygenerowanie w tym samym momencie wielu scenariuszy, harmonogramów. Dzięki wykresem radarowym jesteśmy w stanie porównać je. Planista zamiast układać puzzle ręcznie albo przesuwać kafelki na wykresie Gantta w Excelu mówi tylko, jaką strategię chciałby zastosować, albo kilka i wysyła tę informację do silnika obliczeniowego. Po pewnym czasie dostaje wyniki i może je ocenić. W tym momencie rola planisty zmienia się z pracy manualnej, czasochłonnej, polegającej na właśnie układaniu klocków w bardziej strategiczną.

Czyli mamy wyniki, nad którymi pracujemy, które możemy ocenić. Co więcej, Optiflow to nie jest taki zupełny automat Black Box. My możemy po uzyskaniu pierwszych wyników stwierdzić ok, mamy jednak jeszcze pewne zmienne, których nie uwzględniliśmy wcześniej i chcielibyśmy, aby część tych zleceń produkcyjnych była zaplanowana w innym trybie, więc możemy ręcznie poprzestawiać na wykresie Gantta metodą drag and drop czy w inny sposób i później polecić systemowi wygenerowanie wszystkich zleceń dookoła. Czyli wracamy do tego przykładu z puzzlami. Chcemy mieć ułożony obrazek z domem i możesz zdecydować, że chcesz mieć drzwi, trzy okna, a żeby resztę domu dobudował sam. I tak działa właśnie Optiflow. Czyli jeżeli dajemy pewną dowolność, tylko mówimy, że ma być dom, no to dostaniemy dom. Natomiast jeżeli mówimy ok, dom, ale musi mieć pewne konkretne cechy, to możemy to zdefiniować w sposób manualny, a cała reszta zostanie wygenerowana w sposób automatyczny.

Marek Mac: Z doświadczenia wiem, że czasami harmonogramowanie w niektórych systemach potrafi trwać. Ile trwa to w Optiflow? I od czego to zależy?

Grzegosz Bigos: Dzięki temu, że jest to rozwiązanie zaimplementowane w chmurze, pierwszą zaletą jest możliwość skalowania mocy obliczeniowej. Tak naprawdę nie mamy ograniczeń sprzętowych, często w tych standardowych podejściach takim wąskim gardłem była moc obliczeniowa, która była dostępna. To zostało wyeliminowane. Drugi element to jest sama natura algorytmu optymalizacyjnego. Pierwsze wyniki, które teoretycznie moglibyśmy użyć, dostajemy już w przeciągu sekund. Natomiast im dłużej algorytm optymalizacyjny liczy, to nie jest tak, że ten harmonogram jest liczony raz, on jest liczony setki tysięcy czy miliony razy i za każdym razem silnik obliczeniowy sprawdza, czy wynik, który uzyskał jest lepszy od poprzedniego. Można tak liczyć do końca świata. W pewnym momencie ten przyrost jakości planu jest już bardzo mały. Dlatego z reguły definiujemy, jaki czas chcemy liczyć. My z doświadczenia wiemy, że takie plany liczą się pomiędzy od 5 do 15 minut. Pół godziny to jest maksymalnie, co jest potrzebne, aby dobrej jakości plan wygenerować. To jest zupełnie inna skala. Oprócz tego, że to jest dość krótki czas, jesteśmy w stanie w tym samym czasie wygenerować kilka tych harmonogramów, aby mieć możliwość ich porównania.

Marek Mac: No i wszystko dzieje się w tle. Można dalej korzystać z systemu.

Grzegosz Bigos: Tak, dlatego, że nie pracujemy na danych transakcyjnych systemu ERP, tylko na danych, które poprzez interfejsy do systemu ERP importujemy do naszego Data Lake i stamtąd pobieramy do silnika obliczeniowego. Także w żaden sposób praca Optiflow nie zakłóca funkcjonowania systemu ERP. W momencie, kiedy uzyskujemy wyniki, które nas satysfakcjonują, możemy ten harmonogram wysłać z powrotem do systemu ERP.

Marek Mac: Ludzie boją się integracji. Mamy Optiflow – produkt w chmurze, jak ktoś będzie chciał zintegrować system z systemem ERP stacjonarnie, czy taka integracja to jest wyzwanie? Czy macie gotowe integratory na większość rozwiązań?

Grzegosz Bigos: Tak, do standardowych systemów ERP mamy gotowe interfejsy. To jest zadanie Optihaven, czyli firmy, która zajmuje się tworzeniem Optiflow, raz rozwój tego silnika obliczeniowego i samego interfejsu dla planisty – interfejsu graficznego a druga rzecz to jest budowanie konektorów, interfejsów do systemów ERP i nie tylko, bo tak jak powiedziałem, często do planowania wykorzystujemy dane spoza systemów ERP, na przykład prognozę sprzedaży, która może być w systemie CRM albo w Excelu.

Marek Mac: Właśnie chciałem zapytać o Excela.

Grzegosz Bigos: Tak, Excel rządzi. Excel to najlepszy system ERP, jaki do tej pory wynaleziono. Jest tak elastyczny, można z nim zrobić wszystko. Z mojego doświadczenia 90% planistów planuje w Excelu. Nie w systemie ERP, nie w narzędziach zaawansowanych, tylko w Excelu. My umożliwiamy bezpieczną integracje, czyli przejęcie danych, które do tej pory planiści gromadzili w Excelu. Wysłanie tego poprzez nasze interfejsy do Optiflow, przeliczenie i powrót nawet do Excela, jeżeli jest takie życzenie. Dzięki tej architekturze i możliwości integracji różnych źródeł nie ograniczamy się tylko do danych z systemu ERP, bo czasami właśnie pewne zmienne, które decydują o harmonogramie produkcji, są zawarte w innych bazach lub źródłach danych.

Marek Mac: Czy można wykorzystać Optiflow do samodzielnego użytkowania, w oparciu o Excela, jeśli chcemy tylko harmonogram?

Grzegosz Bigos: Tak, to jest w pierwszej fazie wdrożenia Optiflow, kiedy dostosowujemy czy przygotowujemy system do pracy w organizacji, właśnie tak podchodzimy. Bez uruchamiania zaawansowanych interfejsów integracyjnych z systemem ERP zasilamy Optiflow z arkuszy kalkulacyjnych, aby pokazać, że te algorytmy potrafią wyliczyć wysokiej jakości harmonogram produkcyjny.

Dopiero kiedy mamy tą część zatwierdzoną, sprawdzoną, kiedy użytkownik końcowy akceptuje wyniki, przechodzimy do drugiej fazy, która polega na ścisłej integracji Optiflow z systemem ERP. Tutaj często w grę wchodzi kwestia security, automatyzacji interfejsów. Nie chcemy tego robić na początku, jeżeli nie mamy pewności, że silnik obliczeniowy generuje poprawny harmonogram. Być może planista, który planuje w Excelu, ma wiedzę ekspercką, która w żaden sposób nie jest zdigitalizowana, i dla niego jest to coś oczywistego. Silnik obliczeniowy musi dostać komplet danych i może się okazać, że to, co jest dostępne w formie cyfrowej w plikach danych, to nie jest wszystko. Właśnie po pierwszej fazie wychodzi, czy mamy jakąś wiedzę zaszytą w głowach naszych ekspertów do planowania, czy wszystko jest dostępne w formie cyfrowej, w plikach, bazach danych i możemy tego użyć do planowania. Poza eliminowaniem manualnej pracy planistów, która nie jest w żaden sposób kreatywna, trzeba poukładać klocki na harmonogramie, wykresie Gantta, dużą zaletą jest standaryzacja oraz to, że wiedza ekspercka jest skodyfikowana, zdigitalizowana. Jeżeli firma chce się rozwijać, nie musi zatrudniać kolejnych ekspertów planistów, wystarczy że zastosuje kolejne elementy Optiflow do nowych oddziałów, fabryk.

Marek Mac: Grzegorzu, ja bardzo Ci dziękuję za udział i że przyjechałeś do nas do studia, abyśmy mogli porozmawiać właśnie o Optiflow. Dzięki.

Grzegosz Bigos: Wielkie dzięki.

Kategorie
artykuly Dynamics 365/AX Polecane Produkty INLOGICA Wiedza biznesowa

JPK CIT – zmiany w przepisach podatkowych

Spis treści
JPK CIT - zmiany w przepisach podatkowych

Od 1 stycznia 2025 roku podatnicy objęci podatkiem dochodowym od osób prawnych CIT będą mieli obowiązek prowadzenia ksiąg rachunkowych w formie elektronicznej i wysyłania informacji w nich zwartych do urzędu skarbowego w postaci JPK CIT.

Co to jest JPK CIT?

JPK CIT to umowna łączna nazwa dla dwóch struktur jednolitych plików kontrolnych:

Aktualnie Ministerstwo Finansów konsultuje nowe struktury logiczne plików i przygotowuje zmianę projektu rozporządzenia wykonawczego w sprawie dodatkowych danych, które mają być dołączane do przekazywanych ksiąg.

Sprawdź, jak wyglądają nowe struktury JPK_KR_PD i JPK_ST:

https://www.gov.pl/web/kas/struktury-jpk-w-podatkach-dochodowych

Od kiedy JPK CIT

Od kiedy JPK CIT?

Nowe obowiązki sprawozdawcze będą realizowane według poniższego harmonogramu za lata podatkowe rozpoczynające się po:

Pierwsze firmy będą musiały złożyć JPK CIT (JPK_KR_PD i JPK_ST) razem z zeznaniem podatkowym za rok 2025 w terminie do 31 marca 2026.

 

Moduł JPK INLOGICA będzie aktualizowany po publikacji ostatecznej wersji nowych struktur JPK.

Szukasz rozwiązania do generowania jednolitych plików kontrolnych dla swojego systemu Microsoft Dynamics AX/365, świetnie trafiłeś!

https://inlogica.com/kontakt

Kategorie
artykuly Dynamics 365/AX Polecane Produkty INLOGICA

Zatory płatnicze dla Microsoft Dynamics AX/365

Monitoruj na bieżąco zatory płatnicze. Dbaj o wizerunek swojej firmy jako płatnika.

Walka z zatorami płatniczymi i kłopotami z płynnością finansową w biznesie trwa. Ministerstwo rozwoju wprowadziło zmiany w sprawozdaniach o stosowanych terminach zapłaty w transakcjach handlowych począwszy od sprawozdań za rok 2022.

Jakie są główne zmiany w sprawozdaniu o zatorach płatniczych?

Poza zmianą samego terminu na złożenie sprawozdania wyklucza się z niego transakcje realizowane w ramach grupy kapitałowej oraz transakcje z publicznymi podmiotami leczniczymi. Poza tym nie uwzględnia się również świadczeń przedawnionych.

W przypadku raportowania informacji o świadczeniach spełnionych i otrzymanych (czyli należnościach i zobowiązaniach zapłaconych) podaje się tylko ich wartości bez rozróżnienia na przedziały czasowe.

Świadczenia pieniężne niespełnione i nieotrzymane w terminie (czyli zaległości zarówno nasze wobec kontrahentów, jak i kontrahentów wobec nas) wykazuje się jak dotąd z podziałem na okresy przekroczenia terminu zapłaty. Zmianie jednak uległy ich wartości. Aktualnie obowiązują przedziały: do 5 dni, 6 do 30 dni, 31 do 60 dni, 61 do 120 dni oraz powyżej 120 dni.

Wartość transakcji w walucie obcej przelicza się według średniego kursu NBP z dnia poprzedzającego dzień wpływu płatności na konto.

Do kiedy sprawozdanie o stosowanych terminach zapłaty za rok 2022?

Sprawozdanie o stosowanych terminach zapłaty w tym roku składa się do 2 maja 2023.

Jednak samo złożenie i analizowanie post factum danych do Sprawozdania o stosowanych terminach zapłaty to przysłowiowa musztarda po obiedzie.

Wyzwaniem dla biznesu jest zapobieganie samemu powstawaniu zatorów płatniczych. Po to, by uchronić się przed ewentualną (nie zawsze przecież zamierzoną) niesolidnością swoich kontrahentów, własnymi opóźnieniami, które mogą skutkować generowaniem zatorów, a w konsekwencji karami ze strony UOKiK oraz nadszarpnięciem swojego wizerunku na rynku jako płatnika. Dane ze sprawozdań składanych ministrowi odpowiedzialnemu za sprawy gospodarcze są przecież publiczne dostępne.

Kontrola zatorów płatniczych – wyzwanie nie tylko dla dużych firm.

Największych przedsiębiorców przymuszają do kontroli zatorów przepisy. Jednak wiedza o rzetelności płatniczej partnerów, z którymi nawiązuje się relacje biznesowe jest szczególnie istotna dla małych i średnich przedsiębiorstw.

Każda organizacja działająca na rynku powinna na bieżąco: monitorować własne praktyki płatnicze oraz monitorować opóźnienia w płatnościach od swoich Klientów.

Tym bardziej, że wraz z wprowadzonymi ostatnio zmianami w sprawozdaniach, zdecydowanie obniżono wartość „dozwolonego” limitu zobowiązań przeterminowanych.

Nadmierne opóźnianie w transakcjach handlowych. Jaki jest aktualny limit?

Nadmierne opóźnianie według najnowszej definicji to sytuacja, gdy suma wymagalnych nierozliczonych transakcji oraz transakcji rozliczonych po terminie w okresie 3 kolejnych miesięcy wynosi co najmniej 2 mln. zł.

Przekroczenie tego limitu wiąże się z karami. Aczkolwiek nie jest to sytuacja bez wyjścia. Istotne jest monitorowanie na bieżąco skali opóźnień.

Jak uchronić się przed karami za opóźnienia w płatnościach?

Jak pokazuje praktyka UOKiK może odstąpić od ukarania w przypadku wystąpienia okoliczności łagodzących. Na przykład wtedy, gdy dłużnik sam padł ofiarą zatorów.

Jeżeli w kontrolowanym okresie suma świadczeń pieniężnych nieotrzymanych lub otrzymanych przez firmę po terminie była wyższa niż wygenerowane przez nią samą zatory płatnicze, kar nie będzie. Zdecydowanie warto te wartości na bieżąco kontrolować.

Sprawdź nasz produkt: https://inlogica.com/produkty-i-uslugi/zatory-platnicze/

Kategorie
artykuly Dynamics 365/AX Polecane Produkty INLOGICA

Odpuszczenie dokumentacji – Błąd 7 – Wdrożenia ERP D365

7
Odpuszczenie dokumentacji

Często, niezależnie od branży czy projektu, słyszy się pytanie: “czy masz to na mailu?”

I nie ma się co dziwić. Jest to niezwykle ważny aspekt w każdej pracy, w której zdani jesteśmy na decyzje innych ludzi, a zwłaszcza gdy w rachubę wchodzą pieniądze i nakład czasu pracy całych zespołów specjalistów.

Inlogica Separator

Zazwyczaj przeszkodą w spisywaniu ustaleń po spotkaniach biznesowych, roboczych, podsumowujących jest po prostu brak czasu. Górę biorą ustalenia “na słowo”. Wzajemne zaufanie to podstawa, ale są aspekty, w których należy działać zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania na drodze. Lepiej być mądrym przed ewentualną szkodą i dokumentować wszelkie ustalenia dotyczące projektu.

Unikniemy w ten sposób szeregu nieporozumień, a prace pójdą zgodnie z wcześniejszym zapisem. Każdorazowo możemy oczywiście zmienić zapis czy zaktualizować status czy zakres zadań.

Znamy niepisaną zasadę, że ważniejszy jest działający system, niż szczegółowa dokumentacja, to jednak wolimy nie ryzykować ustaleń “na twarz”.

Dążmy do zdefiniowania kryteriów akceptacyjnych zadania, czy choćby ustalenia definicji zakończenia zadania.

W przeciwnym razie, może dojść do sytuacji, że otrzymamy coś, czego już nie potrzebujemy lub czego w ogóle nie zamawialiśmy lub nie dostaniemy tego, co chcieliśmy.

Sprawnie realizowane wdrożenie cechuje się elastycznością projektową. Istotne jest jednak, aby w umowie lub innym dokumencie projektowym zapisać wspólne zrozumienie celu i zakresu wdrożenia. A tzw. ustalenia „na słowo” lepiej udokumentować w formie podsumowania w mailu, czy też innym ustalonym narzędziu komunikacyjnym. Pozwoli to zaoszczędzić czas, a w efekcie pieniądze.

Inlogica Separator

Zasłanianie się brakiem czasu na napisanie krótkiego maila podsumowującego jest niezrozumiałe, bo w praktyce często nie zajmuje to dłużej niż kwadrans i kosztuje tyle co nic (chociaż de facto kosztuje – i musi być częścią rejestrowanych nakładów pracy w projekcie).

Dzięki dokumentacji, w przypadku nieporozumienia, błędu czy zwyczajnego „zawalenia sprawy” w trakcie realizacji, mamy spisane założenia. W przypadku kwestii spornych, zarówno po stronie Klienta, jak i zespołu wdrożeniowego, będzie do czego się odnieść. Zdrowy rozsądek w takiej sytuacji często pozwala uniknąć nerwów i rosnących kosztów po obu stronach. Warto mieć wszystko “czarno na białym”.

Najlepsze rady

To już ostatnia publikacja. Jeśli chcesz pobrać je wszystkie w formie darmowego ebooka, kliknij ten link:

Kategorie
artykuly Dynamics 365/AX Polecane Produkty INLOGICA

Przeszacowany budżet – Błąd 6 – Wdrożenia ERP D365

6
Przeszacowany budżet

W tym miejscu znów warto przywołać ramowy harmonogram. Skosztorysowanie wdrożenia to jedno z podstawowych działań, jakie trzeba wykonać zanim rozpocznie się jakiekolwiek prace.

Inlogica Separator

Na początku trzeba zweryfikować potrzebę danego rozwiązania w firmie. Czy na pewno jest ono niezbędne, czy jest budżet na wdrożenie rozwiązania klasy ERP w organizacji. Jest to niezwykle ważne nie tylko dla rozpoczęcia praca, ale i powodzenia całej realizacji.

Budżety i kosztorysy mają to do siebie, że często nie chcą się na końcowym etapie “spiąć”. Zawsze są nieprzewidziane wydatki, które nie zostały ujęte w tabelkach. I trudno się dziwić – dlatego są nieprzewidywalne. Stąd potrzeba założenia budżetu “na górkę”.

Z naszych doświadczeń wynika, że bufor powinien wynosić 10 – 20% wartości pierwotnych założeń.

Dlatego trzeba wszystko i dokładnie skalkulować, a później jeszcze raz przeskalować do potrzeb danej firmy/zakładu/przedsiębiorstwa.

Warto zadać sobie fundamentalne pytanie: czy nas na to stać, czy ta inwestycja przyniesie nam zakładane korzyści (nie tylko czysto finansowe).

Jak to mówią: budżet nie jest z gumy, a nerwy nie są ze stali.

Najlepsze rady

Zainteresował cię ten materiał, nie chcesz czekać? Zapoznaj się z całością materiału już teraz:

Kategorie
artykuly Dynamics 365/AX Polecane Produkty INLOGICA

Zachwiane zaufanie – Błąd 5 – Wdrożenia ERP D365

5
Zachwiane zaufanie

Każda współpraca opiera się na relacjach. Często różnego typu: biznesowych, partnerskich, kurtuazyjnych, towarzyskich, koleżeńskich. Bywa, że w grę wchodzi jedna z przywołanych, a zdarza się, że wszystkie razem.

Tak, czy inaczej podstawą owocnej współpracy na linii Klient-firma wdrożeniowa są “dobre relacje”. Oczekiwana jest “chemia”, idealnie kiedy “coś zaiskrzy” między Klientem a wykonawcą. Bo gdy dobrze się współpracuje, wypracowywane są najlepsze efekty. To truizm – fakt. Ale ciągle się sprawdza.

Na dobrych relacjach buduje się nie tylko zaufanie, ale także wzajemny szacunek.

Inlogica Separator

Poszanowanie swojej i cudzej pracy pozwala uniknąć niezrozumienia. A jeśli towarzyszy temu elementarna wiedza o zakresie pracy programisty, wówczas praca “idzie jak po maśle”. Wtedy nie usłyszymy komentarzy typu: „dołożenie jednej kolumny do tabeli przecież nie może zająć dobremu programiście więcej niż 15 minut” itp., itd.

Inlogica Separator

W budowaniu przyjaznych relacji pomagają sprawdzone i dobre praktyki w komunikacji:

  • zawsze warto mówić jasno i wprost
  • nie warto “owijać w bawełnę”, nie ma sensu rozmywać przekazu
  • wskazane jest docenianie pracy całego zespołu
  • koniecznie należy dotrzymywać danych obietnic
  • a przede wszystkim, szanować wzajemnie poświęcony czas i wykonywaną pracę.

Dwie strony muszą darzyć się zaufaniem. Może nie bezgranicznym, ale na przyzwoitym poziomie.

Zarówno Klient, jak i wykonawca wdrożenia znają się na swojej pracy, wykonują ją profesjonalnie, wystarczy więc pozwolić specjalistom spokojnie pracować, i czasem po prostu starać się nie przeszkadzać. Każdy etap, który skończą, z pewnością omówią z Klientem, tj. z osobami do tego wyznaczonymi.

Inlogica Separator

Partnerska relacja pozwala na swobodną i klarowną komunikację statusu prac. Brak porozumienia i zrozumienia wpływa na czas realizacji, pogarsza przyjazną atmosferę współpracy.

Inlogica Separator

Nie da się wdrożyć, zaprogramować – szczególnie przy tak złożonym systemie – czegokolwiek w przysłowiowe 15 minut. Na pracę składają się różne działania. Oprócz czystego programowania dochodzą godziny testów, konsultacji, dokumentacji…

W pracy zespołów/firm wdrożeniowych bardziej liczą się ludzie i relacje/interakcje, niż procesy i systemy. Dzieje się tak, ponieważ procesy i systemy wdrażają ludzie z obu stron biznesu.

Jeśli nie będzie między nimi porozumienia, mogą pojawiać się problemy podczas wdrażania.

Współpraca zawsze zaczynam się od wzajemnego zrozumienia i zaufania.

Najlepsze rady

Zainteresował cię ten materiał, nie chcesz czekać? Zapoznaj się z całością materiału już teraz:

Kategorie
artykuly Dynamics 365/AX Polecane Produkty INLOGICA

Samowolna decyzyjność – Błąd 4 – Wdrożenia ERP D365

4
Samowolna decyzyjność

Echo tego “błędu” pojawiło się już w punktach powyżej. I podobnie jak we wcześniejszych opisach, warto przywołać to, co jest podstawą każdego wdrożenia, czyli ramowy harmonogram.

Inlogica Separator

Gdy planujemy funkcjonalności, które chcemy wdrożyć, musimy określić je wspólnie z przedstawicielami wszystkich działów mających styczność i pracujących z danym narzędziem.

Najlepiej, jeśli w tej “burzy mózgów” wezmą udział kierownicy zespołów/działów. Jednak zanim do tego dojdzie, kierownicy powinni znać potencjalne oczekiwania i ewentualne problemy “swoich ludzi”.

Zanim wezmą udział we wspomnianej burzy mózgów, dobrze żeby wiedzieli, jak mogą usprawnić pracę w swoich zespołach i co powinni uzyskać na końcu.

Taka “ścieżka komunikacji wewnętrznej” ważna jest także z innego powodu. Chodzi o to, żeby każdy w zespole miał taki sam stan wiedzy na temat wdrożenia.

Kierownik zespołu przekazuje wszystkim pozostałym kluczowe ustalenia. Aby nie było niekomfortowej sytuacji, polegającej na podjęciu przez kogoś samowolnej decyzji, o której nikt inny nie będzie wiedział. Skutkiem takiego działania mogą być komplikacje we wdrożeniu lub/i dodatkowe niepotrzebne koszty, a czasem nerwowe ruchy, czy wręcz przykre konsekwencje.

Wewnętrzny obieg informacji pozwala utrzymać przebieg wdrożenia zgodnie z założonym harmonogramem bez nieprzewidzianych odchyleń.

Najlepsze rady

Zainteresował cię ten materiał, nie chcesz czekać? Zapoznaj się z całością materiału już teraz: